Bez powrotu do przeszłości
Fiskus nie może zasłaniać się koniecznością przeciwdziałania popełnieniu przestępstwa sprzed lat.
Prawo przedsiębiorców miało być konstytucją dla biznesu. Dawać ochronę i wspierać wolność działalności gospodarczej. A jedna z fundamentalnych zasad to zawiadamianie przedsiębiorcy o zamiarze wszczęcia kontroli. W teorii niezapowiedziana wizyta kontrolerów w firmie miała być wyjątkiem. W skarbówce kontrolę na tzw. legitymację dopuszczono, gdy jest niezbędna dla przeciwdziałania popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia skarbowego, lub zabezpieczenia dowodów jego popełnienia. Niestety, w praktyce fiskus nie widzi nic dziwnego w tym, że chce „zapobiegać" rzekomemu przestępstwu z odległej przeszłości. Tak stało się w sprawie, którą niedawno zajmował się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim.
Trwała ondulacja na celowniku
W sprawie chodziło o rozliczenie zryczałtowanym PIT za 2018 r. Zaczęła się, gdy na początku 2020 r. skarbówka na swój celownik wzięła fryzjerkę. Kontrolerzy, którzy zjawili się u niej bez wcześniejszej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta